Czy istnieje tajna księga prezydenta?

instagram viewer

Przez 90 minut „Dziedzictwo Tajnej Księgi” nie dotyczy prawie nic innego: Tajna księga prezydenta USA ma zawierać wiedzę wszystkich poprzednich przywódców Ameryki. Jaka jest prawda mitu o tajemnej wiedzy prezydentów USA? Czy książka naprawdę istnieje?

Tajne dziedzictwo prezydentów USA

Nowy prezydent USA otrzymuje zapieczętowany list od swojego poprzednika. Teoretycy spiskowi chcą wiedzieć, co w nim jest napisane:

  • Oprócz kodów do aktywacji broni jądrowej list prezydencki powinien zawierać informacje o Zawiera miejsce pobytu starożytnej księgi, w której Abraham Lincoln zawierał amerykańskie sekrety zauważył.
  • Czy to Strefa 51, czy prawda o atakach na wrzesień. Wrzesień - tajna księga niczego przed prezydentem USA nie ukrywa. W absolutnej tajemnicy dowiaduje się o tajemnicach państwowych. Książka czyni go najpotężniejszym człowiekiem na świecie.
  • Tajna księga oparta jest na księdze Watykanu. Również Kościół od wieków odnotowuje tajemnice, których poznawać może tylko Papież. Każdy nowy papież ma możliwość ujawnienia tajemnic ludzkości. Nikt nie chce tego robić, bo taka wiedza by zniszczyła.
  • W przeciwieństwie do Księgi Watykańskiej, w Księdze Prezydenckiej obowiązuje całkowity zakaz wypowiadania się. Mówi się, że Kennedy zabił nawet moc zakazanej amerykańskiej wiedzy. Mówi się, że myślał o informowaniu opinii publicznej. Stając się zagrożeniem dla państwa, zapłacił życiem.
  • Kryzys na Kubie w pigułce

    Kryzys kubański był głównym konfliktem zimnej wojny w 1962 roku. Kryzys …

Brzmi to do wyobrażenia? Może, ale pomyśl jeszcze raz krytycznie!

To jest niemożliwe! - Niebezpieczeństwa tajnej księgi

Z różnych powodów jest mało prawdopodobne, by tajna księga prezydenta faktycznie istniała.

  • Prezydent służy tylko przez ograniczony czas. Jeśli zostanie zwolniony z urzędu, jest osobą cywilną, która dochowuje wszelkich tajemnic państwowych fabuła wie. Przynajmniej w przypadku istnienia tajnej księgi. Nieuchronnie nasuwa się jedno pytanie: jeśli było to przekazywane od dziesięcioleci, jak to się dzieje, że zwolniony prezydent nigdy wcześniej nie był przeciekiem? Dlaczego ani jedna informacja nie wyciekła? Każdy w pewnym momencie popełnia błąd!
  • Gdyby tylko prezydent miał dostęp do „tajemnicy”, musiałby być przechowywany w sejfie z dala od świata zewnętrznego. Aby nowy prezydent mógł w ogóle wydobyć książkę, musiałby spotkać się przy drzwiach zamkniętych z poprzednim prezydentem Stanów Zjednoczonych, aby zapytać o kodeks. Doręczyciel mógł otworzyć lub zeskanować dostarczony list. Po kilku stuleciach „sukcesji” powinien być przynajmniej jeden posłaniec, który próbował.
  • Jeśli mówi się o kilku stuleciach, pojawia się inny problem: połowa księgi musiałaby być nieczytelna. Żaden prezydent nie może jej przywrócić, inaczej konserwator znałby wszystkie tajemnice państwowe. Pomimo wieku technologicznego tajemnice nie mogły zostać zdigitalizowane z tego samego powodu.
  • Jeśli mimo wszystko założyć, że tajna księga istnieje, to dziedzictwo tej księgi ma sens tylko wtedy, gdy jeszcze silniejszy organ kontroluje prezydenta USA. Gdyby tak nie było, nowy prezydent mógłby bez przeszkód objąć urząd i robić swoje – tajemnice jego poprzedników byłyby stosunkowo nieistotne.
  • Przy okazji: gdyby ta tajna księga istniała, czy filmy takie jak „Dziedzictwo tajnej księgi” kiedykolwiek doczekały się publikacji? Chyba nie, bo jeśli „tajna księga” ma pozostać tajemnicą, prezydent zapewne poleciłby służbom specjalnym niszczenie informacji publicznej.
  • A propos tajnych służb: złe języki nazywają prezydenta USA marionetką, z której korzystają amerykańskie tajne służby. Przynajmniej przemawia za tym fakt, że prezydent zmienia się po kadencji – agent tajnych służb jest wciąż ten sam. Scenariusz, w którym prezydent zna wszystkie tajemnice państwowe, a tajne służby nie będzie więc tak dobry, jak nie do pomyślenia.

Niemniej jednak teoria tajemnego dziedziczenia nie jest całkowicie pozbawiona podstaw. Jak to naprawdę mogło być?

Więc może być - tajne dokumenty czy tajna księga?

Pewne jest, że nowy prezydent USA z pewnością będzie miał dostęp do tej czy innej tajnej informacji – jest też politykiem.

  • Tak, prezydent USA prawdopodobnie otrzyma dokumenty od starego prezydenta, aby go zaktualizować. Ale prawdopodobnie nie tylko on wie. Najprawdopodobniej zostanie poinformowany przez tajne służby.
  • Z pewnością nie zna wszystkich państwowych tajemnic historii – dlaczego miałby? Na nic by mu się to nie przydało – byłby tylko ryzykiem dla państwa, bo potęga wiedzy doprowadziła już wielu do szaleństwa.
  • Biorąc to pod uwagę, przy rozległej tajemnej wiedzy z wieków historii, życie prezydenta byłoby jeszcze bardziej zagrożone. Każdy chciałby poznać tajemnice USA. Po co ryzykować, skoro informacje z wieków są mniej przydatne niż mogą?

Kto wie – może jednak Kennedy został zamordowany z powodu tajnej księgi. Choć zabrzmi to smutno, teoretyk spiskowy mógł założyć, że będzie wiedział – mimo że książka nawet nie istnieje.

click fraud protection